Dzisiejszy wpis będzie mniej modowy niż te prezentowane w ostatnim czasie. A to dlatego, że co ciekawego mógłbym Wam opowiedzieć o białym t-shircie, granatowych jeansach i czarnych sportowych butach?
Myślę, że nic, o czym byście już dawno nie wiedzieli. Jest to jedno z najczęściej wykorzystywanych połączeń kolorystycznych w lecie. Czarne sportowe buty to absolutny must have tego sezonu.
Najczęściej na ulicy widzę Nike Roshe, przymierzałem je kilkukrotnie i nie potrafiłem się na nie zdecydować, natomiast ten model od razu przypadł mi do gustu.
I to by było na tyle w temacie outfit’u, którego głównym zadaniem było zagwarantowanie mi wygody podczas pieszej wycieczki. Czasami nie trzeba przejechać połowy kontynentu, aby poznać ciekawe i niepowtarzalne miejsce.
Celem wyprawy była od lat zamknięta stacja kolejowa, którą pamiętam jeszcze, jako prężnie działający punkt przesiadkowy. Jako młody dzieciak z jej schodów obserwowałem odjeżdżające w różnych kierunkach pociągi, a każda trasa wydawała się odległa i nieosiągalna.
Dziś, idąc brukowaną drogą, o której wiem, że została ułożona przez miejscową mniejszość Żydowską w latach o kolo 1942-1943 , patrzę na to miejsce zupełnie inaczej. Bruk ciągnie się od drogi wojewódzkiej aż do stacji, dystans ten wynosi około 700-800m. Około 2 km dalej, w głębi lasu, doszło do zagłady Żydów, którzy tę drogę budowali. Sama stacja na dzień dzisiejszy, to nic innego jak zrujnowany przez tubylców jak i zbieraczy przedmiotów wszelkich budynek, który dziś w niczym nie przypomina dawnej stacji kolejowej.
Poczekalnia to zrujnowane pomieszczenie bez podłogi. Automatycznie w takich miejscach przychodzą mi do głowy obrazy i sytuacje jakie mogły się rozgrywać w tym wnętrzu, bo przecież te ściany widziały wszystko – śmiech witających i łzy żegnających. Przez wiele lat nie miałem kontaktu z tym miejscem, to co zobaczyłem, zdecydowanie przerosło moje wyobrażenie. W ciągu dekady, miejsce to stało się bezużyteczną ruiną, która z pewnością w przeciągu kilku kolejnych lat zostanie rozebrana. Moje wspomnienia i wrażenia z dzieciństwa zostały mocno skonfrontowane z rzeczywistością. Na co dzień nie zauważamy biegnącego czasu, dopiero takie zdarzenia jak to opisane przeze mnie, unaoczniają nam, że świat zmienia się nawet, jeśli tego nie zauważamy bądź nie chcemy tego zauważyć. Lato to idealny moment na wyjście poza utarte schematy, dlatego zakładajcie wygodne buty, wychodząc z domu skręćcie w inną ulicę niż zazwyczaj, złapcie inny tramwaj czy autobus i dajcie szansę miejscom, których nie znacie.
Udanego długiego weekendu!
Pozdrawiam,
Mateusz
PS. W kolejnym poście wróci wiodący temat modowy, bez obaw.